Marina od kilku tygodni codziennie stara się namówić swoje fanki na kupno ubrań, które już jej się znudziły. Ale bez skutku. Okazuje się, że nawet znoszone ciuchy po niższej cenie wciąż nie są na kieszeń normalnie zarabiającej Polki. Piosenkarka, która żyje za pieniądze bajecznie bogatego męża, tuż przed porodem ich pierwszego dziecka postanowiła zrobić porządek w szafie. I tak torebkę Chanel wartą 15 tys. zł. Marina sprzedaje za jedyne 12 tys. zł, zaś nienoszone espadryle Chanel za 2 tys. zł. A za znoszone botki Louis Vuitton (cena nowych 4,5 tys.) życzy sobie "tylko" 3 tys. zł. Nic tylko kupować.
Zobacz także: Marina Łuczenko - najbardziej rozśpiewana polska WAG [GALERIA]