W show-biznesie trudno o drugie tak dobrane małżeństwo jak Mariola i Ryszard. Nie sposób nie uśmiechnąć się życzliwie, kiedy widzi się tę dojrzałą parę, która trzyma się za ręce jak nastolatki i patrzy na siebie z wzajemną miłością w oczach. Gwiazda fitnessu i jej ukochany mąż aż promienieli, idąc na romantyczną kolację z okazji 30-stej rocznicy ich ślubu do jednej z modnych restauracji w Warszawie. Jeśli by się doliczyło okres narzeczeństwa, to nie trudno podsumować, że kochają się już 33 lata.
- To już tradycja, że w rocznicę ślubu rano mąż wręcza mi bukiet kwiatów, a wieczorem porywa na romantyczną kolację. Lubimy wspólne wyjścia nie tylko te rocznicowe. Nigdy nie brakuje nam tematów do rozmów. Uwielbiamy ze spędzać ze sobą czas. W tym roku Rysiu postanowił zrobić mi jeszcze jedną niespodziankę. Polecimy tylko we dwoje do Francji w nasze ulubione miejsce - zdradza Mariola w rozmowie z „Super Expressem”.
A w czym tkwi sukces tak udanego pożycia?
- Patrzymy z Rysiem w tym samym kierunku, ale też dajemy sobie przestrzeń. Każde z nas ma swoje pasje i oprócz wspólnych mamy swoich osobnych znajomych. Nasi przyjaciele są z nami zawsze w najważniejszych chwilach życia, co bardzo cenimy. Nie siedzimy sobie na głowie, ale wspieramy się w swoich przedsięwzięciach - opowiada nam gwiazda.
- Kochamy się na dobre i na złe. Mój mąż to po prostu fajny facet, mądry i inteligentny. Nie wyobrażam sobie życia bez jego dobroci. Mam nadzieję, że dane nam będzie spędzić razem jeszcze wiele kolejnych lat w zdrowiu - dodaje.
I choć nie zawsze wszystko jawiło się w różowych kolorach, to jednak prawdziwa miłość sprawiła, że państwo Ferenc doceniają, że mają siebie nawzajem.
- Miłość w różnych okresach życia ma różne barwy. Nasz związek jest dowodem na to, że drugą osobę kocha się nie za coś, a pomimo, bo niczyje życie nie jest przecież idealne. W każdej rodzinie są jakieś problemy, ale prawdziwe uczucie obroni się mimo życiowych zakrętów. W tym momencie, kiedy nasi synowie są dorośli i żyją swoim życiem możemy znów cieszyć się tylko sobą. Szczęśliwie na zdrowie też nie narzekamy i jeśli zawsze będzie nam dopisywało, to będzie największy prezent od życia - podsumowuje Mariola.