"Sanatorium miłość" to format stworzony z myślą o samotnych seniorach, którzy pragną odzyskać radość z życia i smakować je na sto procent. Godziny spędzone wspólnie z rówieśnikami zbliżają ich do siebie i wytwarzają pomiędzy nimi silne więzi. Bohaterowie programu zawierają nowe znajomości, które z czasem przekształcają się w przyjaźń lub nawet poważne związki na całe życie. Format przypadł do gustu telewidzom, którzy z zapartym tchem śledzą przygody uczestników programu. Ostatnio jedna z bohaterek "Sanatorium miłości" doprowadziła kolegów i koleżanki do łez. Mariola R. przywołała historię, która przekreśliła jej szansę na miłość.
Przeczytaj: Sanatorium miłości: Mariola wyznaje, że była ofiarą przemocy domowej. Przerażające!
"Sanatorium miłości": Mariola R. uczciła minutą ciszy śmierć Władka
Berlinka opowiedziała grupie o swojej sympatii do Władka z 3. edycji programu. Mężczyzna zrobił na niej ogromne wrażenie, dlatego tuż po zakończeniu sezonu, za wszelką cenę chciała się z nim skontaktować. Udało jej się nawiązać kontakt z córką żeglarza, która poinformowała ją, że Władek zmarł w szpitalu.
- W trzeciej edycji pojawił się mężczyzna, który zrobił na mnie ogromne wrażenie. Był niesamowity, wnosił spokój, miłość, wrażliwość i czułość. Próbowałam po programie za wszelką cenę się z nim skontaktować. Pisałam do niego. Kiedy dostała kontakt, okazało się, że jest w szpitalu w stanie ciężkim. Odpisała do mnie jego córka, że niestety jej tata umarł - wyznała wzruszona Berlinka.
Po tych słowach kobieta poprosiła o uczczenie pamięci zmarłego Władka minutą ciszy.