– Mariusz dołączył do ekipy „Pierwszej miłości”. Zagra Sambora, dyrektora filharmonii. Aktora pewnie skusiła stawka honorarium. Za dzień zdjęciowy Mariusz dostanie 3 tysiące złotych. A że ma ich w tym miesiącu 4, to zarobi 12 tys. – zdradza w rozmowie z nami jeden z pracowników produkcji serialu Polsatu.
To bardzo dobra wiadomość, nie tylko dla aktora, ale i jego licznych fanek. Będą miały ucztę nie tylko dla uszu, ale i oczu.
Bonaszewski jest absolwentem I LO w Słupsku i PWST w Warszawie. W swojej karierze skupia się głównie na teatrze i dubbingu. Od czasu do czasu pojawia się jednak w filmach i serialach telewizyjnych.
Popularność przyniosła mu rola profesora Jana Sarapaty w serialu TVP 2 "Na dobre i na złe". Ostatnio widzieliśmy go także w "Przyjaciółkach".