Czajka załatwił już formalności. Nabożeństwo żałobne zostanie odprawione w środę, 27 stycznia, o godz. 12.15 w kaplicy cmentarnej na Powązkach Wojskowych w Warszawie.
– Zamówiłem wieniec z herbacianych róż w kształcie serca, bo mama kochała te kwiaty i piosenkę Miecia Fogga „Jesienne róże”. Ostatni portret mamy, który stanie w kaplicy i na grobie, powstał dzięki zeszłorocznej sesji zdjęciowej dla „Super Expressu”, z której była bardzo zadowolona – zdradza nam aktor.
Prochy pani Krystyny zostaną zamknięte w czarnej urnie, tak jak sobie tego życzyła przed śmiercią. Aktor chce wygłosić krótką mowę pożegnalną w towarzystwie swoich córek Inez (20 l.) i Weroniki (26 l.). Natomiast po uroczystościach zajmie się wymianą zniszczonego już grobu rodziców.
– Grabarze już zapowiedzieli mi, że płyta pęknie podczas jej odsuwania, bo od dawna jest uszkodzona. Leży tam od 50 lat, a ja miałem 9 lat, jak umarł mój tata Zenon Czajka, znany harcmistrz. Mimo tego pamiętam, jak moja mamusia przez rok dorabiała korepetycjami, by zapłacić za pomnik taty. Teraz to mój obowiązek i dzięki dobrym ludziom uda mi się to zrobić – kończy.