- Okazało się, że to nic groźnego, jedynie jakaś grubsza tkanka, ale nie można lekceważyć żadnych zmian. Od tego momentu badam się u specjalistów co pół roku. Cytologię także od lat traktuję jako swój obowiązek, bo mam dla kogo żyć. Nie wyobrażam sobie, żeby Filipowi mogło mnie zabraknąć - zdradza Markowska.
Zobacz także: Patrycja Markowska i Leszek Możdżer mają romans? Jest komentarz wokalistki!