Aż trudno uwierzyć, że tak piękna kobieta sama sypia! Rok temu Marlena rozstała się z ukochanym, z którym planowała wspólną przyszłość. Od tego momentu nie potrafiła zaufać żadnemu mężczyźnie na tyle, żeby wpuścić go do swego życia i do swojej sypialni.
- Od roku nie uprawiałam seksu. Nie potrafię iść do łóżka z mężczyzną, którego nie kocham lub nie znam. Dla mnie seks bez miłości równa się brak orgazmu, więc nie wchodzę w relacje bez uczuć i zaangażowania – mówi „Super Expressowi” Marlena Szmaja.
Aktorka nie cierpi jednak z tego powodu. Skupiła się na sobie i czerpie z życia pełnymi garściami. Ma teraz też więcej czasu dla swoich instagramowych fanów, gra w serialach, bierze udział w castingach do kolejnych produkcji.
- Potrafię być szczęśliwa bez seksu. Odkąd zamieszkałam sama, mam czas na swoje pasje, spełniam marzenia, spotykam się z przyjaciółmi – dodaje Szmaja.
Mimo zawodu miłosnego nie zamyka się na relacje z mężczyznami. Od czasu do czasu wychodzi na randki.
- Od rozstania z moim ostatnim partnerem trudno mi jest wejść w relację seksualną z kimś nowym, ponieważ nikt nie obudził we mnie głębszych uczuć. Jeśli nie zobaczę w kimś przyjaciela i nie obdarzę go zaufaniem, nie potrafię zrobić kroku dalej i oddawać swojej intymności – podkreśla Marlena.
- Niedawno spotykałam się z kimś, ale po kilku randkach okazał się kolejnym rozczarowaniem. Z perspektywy czasu cieszę się, że nie wpuściłam go do swego życia i nie podzieliłam się z nim moją intymnością – dodaje gwiazda.
- Moje serce jest pełne miłości. Czuję, że jak już w moim życiu pojawi się odpowiedni mężczyzna, będę to wiedziała. Nie żyję przeszłością i nie wchodzę w relacje na jeden raz. Mimo zawodów miłosnych wierzę, że jeszcze uda mi się stworzyć związek oparty na zaufaniu, szacunku i miłości. Tylko w takim przypadku seks jest naprawdę piękny – zauważa artystka, która ma mnóstwo planów na życie.
Na początek nowego roku planuje też dłuższy wyjazd z kraju. Chce się wyciszyć i znaleźć czas na napisanie książki.
- Kto wie, może mężczyznę, który jest mi przeznaczony spotkam w miejscu, w którym bym się tego nie spodziewała – uśmiecha się Szmaja.