PARTY donosi, że Marta Grycan schudła aż 10 kilogramów i to przez przypadek! Ponoć nie stosowała żadnej diety i nie cierpi odchudzania, a jednak mimo tego pozbyła się sporej ilości nadprogramowych kilogramów. Według PARTY Grycanka zaczęła po prostu regularnie się odżywiać, przyprawiając swoje dania tymiankiem, który poprawia trawienie.
Do tego Marta wypijała codziennie 2 litry wody z dodatkiem pieprzu cayenne, soku z cytryny oraz syropu klonowego. A do tego, jak dowiedziało się PARTY, Marta używała jakiegoś "sekretnego składnika", który jest naturalny i można go kupić w aptece.
Ponoć nie wiadomo, co to za składnik, a Marta zdradzi tę tajemnicę dopiero za rok w swojej drugiej książce... Co o tym sądzicie? Wygląda na to, że Marta faktycznie chciała schudnąć... Po co więc cały czas zapewniała, że kocha swoje krągłości?