Marta Manowska podpadła fanom "Sanatorium miłości". W ostatnim odcinku wzięła na spytki Andrzeja. Starała się dowiedzieć o nim jak najwięcej, jednak zdaniem widzów show, wywierała na bohaterze presję zamiast dać mu przestrzeń do odpowiedzi. Nie obyło się bez ciętej riposty seniora.
- A czy Tobie to imponuje, że Ty imponujesz? Ty jesteś zgodny ze sobą? Ty się lubisz powoływać na innych, a jaki ty jesteś naprawdę? Mi imponuje, co Ty robisz, a nie ta otoczka wokół siebie. Ty lubisz tak zwracać uwagę na siebie - mówiła Marta Manowska w rozmowie z Andrzejem.
ZOBACZ: "Osiecka": Popławska nie wytrzymała! Pierwszy raz zabrała głos, mówi o roli i "przyp*****laniu się"
Uczestnik odpowiedział: - Ja nie gram, ja po prostu lubię pomagać innym. We mnie jest dużo energii. Po co mnie pytasz, jak sama wiesz. Nigdy nie będziesz w stanie zajrzeć mi do serca, co tam siedzi.
W wypowiedzi Andrzeja, czuć było, że poczuł się dotknięty, więc później dodał: - Atakują mnie ludzie różnie, muszę się bronić. Jeszcze raz ci mówię - jest się takim, jakim cię inni widzą. Ja zawsze wieczorem jak idę spać analizuje, co zrobiłem.
Marta Manowska naraziła się fanom "Sanatorium miłości"
Fani od razu zauważyli nietypowy nastrój podczas rozmowy:
- Czemu ta rozmowa była presją dla uczestnika? Pozostałe rozmowy jeden na jeden były inne... Ta była taka "anty” uczestnik
- Innych się pyta o przeszłość, o dzieci, partnerów, sytuację życiowe. A tu Andrzej się musiał tłumaczyć, czy jego pomaganie to nie poza
- Bez sensu rozmowa! Marta zamiast rozmawiać o przeszłości, żonie, dzieciach - zarzucała mu to, jakim jest
Manowska zabrała głos
Marta Manowska postanowiła odpowiedzieć na jeden z komentarzy. Obroniła się i zwrciła uwagę na montaż, przez który w programie pokazywane są krótkie fragmenty rozmów: - Nie było takiej presji. Proszę zauważyć, że pokazana jest mała cześć rozmów niestety. One trwają często półtorej godziny albo i dwie. Wierzę, że to, co Andrzej odpowiadał, pokazuje go jako dobrego, ciepłego człowieka, jakim jest.