Informacja o samobójczej śmierci Krzysztofa Pachuckiego, uczestnika 8. edycji programu "Rolnik szuka żony", wstrząsnęła całym krajem. Mężczyzna poznał swoją żonę, Bogusię, na planie show. Para pobrała się niespełna pół roku temu. Na ich weselu bawiła się również sama prowadząca "Rolnika", Marta Manowska. Kobieta od początku uważała się za "matkę" związku Krzysztofa i Bogusi. Niestety, zakochanym niedane było być razem aż po grób. Krzysztof odszedł przedwcześnie, a pogrążona w żałobie wdowa została z ogromnym bólem praktycznie sama. Nic dziwnego, że Marta Manowska wyciągnęła do niej pomocną dłoń. Panie od początku dobrze się rozumiały i były blisko. W trakcie wesela Manowska opublikowała na swoim profilu na Instagramie post, w którym napisała:
To jest najlepsze wesele, na jakim byłam! Jeżeli od połowy tańczysz w butach zamiennych panny młodej, to znaczy, że jest bliskość ??Swatka!
Jak ujawnia nam jeden z bliskich znajomych Bogusi, prowadząca "Rolnik szuka żony" podała zrozpaczonej kobiecie swój prywatny numer telefonu. Wdowa może liczyć na jej wsparcie i dobre słowo, chociaż w sytuacji, w której się znalazła, trudno mówić o pocieszeniu. Na szczęście towarzyszy jej syn mężczyzny, który przyjechał aż z Poznania.
Zapewne minie jeszcze dużo czasu, zanim Bogusia otrząśnie się z tej ogromnej tragedii i pogodzi ze śmiercią ukochanego męża. Miejmy nadzieję, że zdoła znaleźć ukojenie.