Marta Paszkin i Paweł Bodzianny wzięli udział w 7. edycji "Rolnik szuka żony". Mężczyzna, który na co dzień zajmuje się hodowlą bydła szkockiego, zaprosił do swojego gospodarstwa Martę. Okazało się, że mają się ku sobie, a nawet stworzyli udany związek. Paweł i Marta z "Rolnika..." są razem do dziś! Obecnie biorą nawet udział w słynnym show Telewizji Polskiej "Dance Dance Dance", gdzie prezentują swoje zdolności taneczne. Są już obyci z kamerą i na scenie czują się jak ryby w wodzie jednak nie zawsze tak było...
Marta Paszkin z "Rolnik szuka żony" musiała przyjmować środki uspokajające
Okazuje się, że Marta Paszkin przechodziła trudne chwile na początku emisji "Rolnik szuka żony". Teraz opowiedziała o wielkich emocjach, które towarzyszyły jej podczas udziału w słynnym programie. Podczas oglądania odcinków w telewizji, wybranka Pawła musiała przyjmować środki uspokajające. Był to dla niej gigantyczny stres.
- Udział w "Rolniku" to było dla mnie ogromne, emocjonalne psychiczne wyzwanie, zarówno w trakcie, kiedy sytuacja była bardzo niecodzienna - jadę, poznaję faceta jak i jego rodzinę, oprócz tego są jeszcze dwie dziewczyny - coś tak dla mnie totalnie nienaturalnego - mówiła Paszkin.
ZOBACZ: Niebywałe! Tak wygląda brat Tomasza Kammela. Niesamowita historia rodzinna
- Bardzo ciężko to znosiłam, i potem ja oglądałam to na proszkach uspokajających i ja tego nie ukrywam. Naprawdę ogromny stres, a szczególnie odcinek z naszą randką, mówię - "raz jeden zobaczymy i nigdy więcej" - wyznała "Telemagazynowi".