- Gdy byłam mała, byłam niejadkiem. Podczas wigilii jadłam tylko pierogi z kapustą i grzybami przygotowane przez moją babcię - mówi Wierzbicka.
Z biegiem lat Marta zmieniała się w piękną kobietę, ale miłość do pierogów pozostała w jej sercu. Teraz aktorka kontynuuje rodzinną tradycję. - Od kilku lat pierogi przygotowuję razem z siostrą Kasią. Dzień przed uroczystą kolacją szykujemy dwa farsze: z kapusty i grzybów oraz z białego sera - ruskie. Godzinami kleimy kształtne pierogi, robimy ich około setki, po to, by następnego dnia zniknęły w mgnieniu oka - zdradza nam młoda gwiazda.
Zobacz też: Kukiz do Piersi: "Zrobiliście z mojego dziecka k...ę". Zespół odpowiada: "Zostawiłeś je w lesie!"