Marta Wierzbicka publikuje swoje zdjęcie w bikini w ważnej sprawie. Ostatnio została nazwana "dorodną" przez jeden z portali plotkarskich. Aktorka odczytała to określenie negatywnie - jako wytykanie jej wagi. Z tego względu umieszczając na Facebooku zdjęcie w bikini, Marta Wierzbicka chce udowodnić, że wcale nie jest... gruba. "Ja jak każda pewnie kobieta mam oczywiście różne "ale" odnośnie swojego wyglądu, ale uważam że wyglądam normalnie, a przede wszystkim jestem szczęśliwa. Tak samo jak większość dziewczyn, z którymi pracujemy, przyjaźnimy się, codziennie mijamy się na ulicy. Niech nikt więc nie daje sobie prawa, aby wmawiać tym wszystkim fajnym dziewczynom, że najlepiej wyglądać jak "wieszak", bo jak nie to ktoś nazwie je "dorodnymi", jak jakieś krowy" - apeluje aktorka.
Jej post spotkał się z pozytywnym odbiorem internautów. Pod zdjęciem Wierzbickiej posypały się komplementy.
- Brawo za '"jaja". Bo dziś mając odmienne (normalne!) zdanie do 90% społeczeństwa trzeba mieć jaja. A że i biust masz fajny to win win - czytamy w jednej z opinii.
Doda w bikini pozazdrościła Rozenek? Piosenkarka zbiera lajki
Półnaga Rihanna chwali się krągłościami. Faktycznie przytyła?
Marta Wierzbicka szczerze: Przytyłam 3 kg na wschodniej diecie