Marta Żmuda Trzebiatowska to aktorka, której rozpoznawalność przyniosła główna rola Marty Orkisz w serialu "Teraz albo nigdy!" TVN. Poza tym widzowie znają ją z "Nie kłam kochanie", "Na dobre i na złe", "Och, Karol", "Hotelu 52", "Przyjaciółek" czy "Blondynki". Prywatnie Marta Żmuda Trzebiatowska jest żoną aktora, Kamila Kuli, z którym doczekała się dwójki dzieci: Bruna (5 l.) i Pauliny (2 l.).
Marta Żmuda Trzebiatowska opowiedziała o ciąży i porodzie. Zmaga się z lękiem
W rozmowie z tygodnikiem "Wprost" Marta Żmuda Trzebiatowska zdobyła się na ogromną szczerość i opowiedziała o swoich doświadczeniach związanych z porodami. Nie ukrywała, że po przyjściu na świat dzieci było jej bardzo trudno. To teraz maga się z lękiem
- Mam dwa doświadczenia porodu na swoim koncie. Do pierwszego byłam bardzo pozytywnie nastawiona, czułam, że chcę to przeżyć całą sobą... Okazało się, że zderzenie z rzeczywistością bardzo mnie rozczarowało. Oczywiście była radość, pojawiło się nowe życie, ale nikt nie skupił się na tym, gdzie w tej całej układance jestem ja. Ja z moimi emocjami i potrzebami. Poczułam żal i tęsknotę za tym, co zostawiam za sobą... Chyba przeżyłam swego rodzaju żałobę, gdy wróciłam z dzieckiem ze szpitala do domu. Poszłam wziąć prysznic. Stałam pod ciepłą wodą i płakałam. Poczułam pustkę, ogarnął mnie lęk… Kiedy rodzi się człowiek, rodzi się też matka. Zrozumiałam też, że ten lęk o drugiego człowieka będzie mi towarzyszył już całe życie… - wyznała na łamach "Wprost".
Kobieta opowiedziała również o tym, jak w Polsce traktowane są kobiety w ciąży. Gwiazda spotkała się z ogromną obojętnością i brakiem wrażliwości społecznej.
- W trakcie obydwu ciąż dużo podróżowałam, więc porównywałam podejście u nas i zagranicą do ciężarnej kobiety. Wrażliwość społeczna powinna się zmienić. Oczywiście, ja też uważam, że ciąża nie jest chorobą, ale - litości! - spójrzmy czasem w bardziej troskliwy sposób na kobiety w tzw. stanie błogosławionym. Kobiety w ciąży są ignorowane w kolejce na poczcie, do kasy w sklepie czy toalety. Każdy odwraca wzrok - powiedziała.
Zgadzacie się?