Marta i Adam jeszcze do niedawna byli niemalże nierozłączni. Dziś po tej radosnej i zakochanej w sobie parze nie ma prawie śladu. Mało kto widuje ich razem i jak się okazuje, oni sami zaczęli się od siebie oddalać.
A wszystko przez nadmiar pracy! Marta przez połowę miesiąca jest w Krakowie, gdzie kręci serial "Julka". Niestety, kiedy przyjedzie do Warszawy, rzadko widuje się ze swoim ukochanym Adamem. Tancerz bez reszty poświęcił się trenowaniu par z "Tańca z gwiazdami"...
- 15 dni mieszkam w Krakowie, 15 w Warszawie. To jest takie życie na walizkach - wyznała aktorka w programie "Dzień Dobry TVN" i dodaje, robiąc dobrą minę do złej gry: - Widzę, że pies najbardziej tęskni. Adam ma bardzo dużo pracy, więc nie ma pewnie czasu tęsknić. Ale ja też mam dużo pracy, więc dobrze jest.
Kolejny kryzys w związku?
To chyba nie najlepszy sygnał dla związku, jeśli zakochani za sobą nie tęsknią pomimo tygodni rozstania.
Marta poznała swojego "króla" w 2005 roku w jednej z warszawskich dyskotek. Z początku facet nie zrobił na niej dobrego wrażenia.
- Włosy na żel, błyszczący garnitur, trzydniowy zarost. Beznadzieja - wspomina aktorka w jednym z wywiadów. On jednak nie dał za wygraną i stale ją adorował. W końcu aktorka przedstawiła lubego rodzicom. Na początku kręcili nosem, bo kawaler był lekko podstarzały dla młodziutkiej Marty. W końcu go jednak zaakceptowali. Zakochani zamieszkali razem w nowym apartamencie na warszawskich Kabatach.
Ich związek już raz przeżywał kryzys w 2009 roku. Wtedy jednak udało się go zażegnać. Czy tak będzie i tym razem? Liczymy, że tak.