Hubert i Piotrek wykazali się nie lada odwagą i przeżyli niesamowitą przygodę. To pierwszy zespół disco polo, który wpadł na pomysł, żeby sceny do swojego teledysku nagrać w otwartej przestrzeni powietrznej. W tym celu udali się na lotnisko Chrcynno koło Nasielska. - Sceny do naszego najnowszego teledysku nagrywaliśmy zarówno, na lotnisku, jak i w samolocie, no i przede wszystkim w przestrzeni między niebem, a ziemią. Już nie możemy doczekać się efektów – cieszy się w rozmowie z SE.PL wokalista Hubert Koczkodon. Teledysk powstał pod opieką profesjonalistów - specjalistów od skoków spadochronowych z firmy Sky Dive.
Trzeba przyznać, że zdjęcia, które artyści nam udostępnili robią wrażenie. Koczkodon i Panuszewski, po tym jak opuścili kadłub samolotu nie odczuwali większego strachu. - Najtrudniej było opuścić próg, a potem już poszło. Wrażenia cudowne. Z pewnością jeszcze kiedyś powtórzę taki skok – zapowiada wokalista. Muzycy spadali na ziemię z prędkością 220 km/h! Oczywiście towarzyszyli im zawodowi skoczkowie... Tak na wszelki wypadek!
My również z niecierpliwością czekamy na efekt końcowy klipu do piosenki „Chcę każdej nocy".