Martyna Kupczyk wrzuciła wymowne nagranie na swój instagramowy profil. Architektka od lat związana z programem "Nasz nowy dom" wydaje się być wyraźnie zaniepokojona sytuacją w programie. Mówi otwarcie, że coraz mniej chętnych zgłasza się do programu, mimo że tak wiele osób potrzebuje w Polsce nowego startu, jakim jest ładny dom czy mieszkanie. Gwiazda podkreśla, że ekipa jest gotowa - chcą, jeździć po całe Polsce, remontować, pomagać, ale obawiają się, że końcu nie będzie komu.
Coraz mniej chętnych zgłasza się do programu "Nasz nowy dom"
Czyżby szum medialny, jaki zapanował wokół programu po zmianie prowadzącej, przyniósł odwrotny skutek od założonego? Wiadomo, że widzowie kochali Katarzynę Dowbor, a potrzebujące rodziny darzyły ją ogromnym zaufaniem. Rola gospodyni programu jest bardzo ważna, to głównie jej bohaterowie powierzają swoje troski. Elżbietę Romanowską będzie można zobaczyć w kolejnym sezonie, ale na razie nie wiemy, jak będzie go prowadzić. To może sprawiać, że rodziny wstrzymują się ze zgłoszeniami. Może po emisji pierwszych odcinków coś się zmieni. Martyna zapewnia, że Ela jest bardzo sympatyczną i życzliwą osobą i nie ma się czego obawiać.
Martyna Kupczyk zachęca do zgłoszeń: "Pamiętajcie, nic nie płacimy za remont"
Jednak do tego czasu zostało jeszcze ładnych kilka tygodni, a produkcja czeka na zgłoszenia. Martyna Kupczyk zachęca by rozejrzeć się wokół siebie, sprawdzić, czy ktoś nie potrzebuje pomocy i, jeśli tak jest, zgłaszać. - Jeśli znacie kogoś, kto żyje w złych warunkach, a my możemy pomóc, to zgłaszajcie taką rodzinę, porozmawiajcie z nimi. Niech do nas napiszą - apeluje Kupczyk. Dodaje też, że nie trzeba wiele, by taką rodzinę wypatrzyć, a można tym sprawić wiele dobra. - Bardzo, bardzo prosimy, żebyście przemyśleli czy nie znacie jakiejś rodziny. Pamiętajcie, nic nie płacimy za remont - przypomina architektka.