Martyna Wojciechowska mimo tego, że jest piękną kobietą nie uczyniła z urody swojej najsilniejszego atutu. Podróżniczka nie wyobraża sobie, że jej córka w przyszłości będzie przesadnie dbać o swoją urodę. Dziennikarka z ulgą wyznaje, że póki co jej córka nie jest zainteresowana pozowaniem do zdjęć, czy braniem udziału w nagraniach. Na przyszłość Wojciechowska chciałaby, aby Marysia uniknęła błędów, które ona popełniła.
- Oby nie poszła w tę stronę, w którą ja kiedyś poszłam. Przyznaje się! To był taki czas - chyba wiele dziewczyn ma coś takiego na pewnym etapie, że tak bardzo się zachłystujesz swoją kobiecością, że zaczynasz podkreślać ją w najbardziej nienaturalny i przedziwny sposób - słowa dziennikarki przytacza portal party.pl.
Martyna Wojciechowska przyznała, że na początku swojej kariery medialnej była o wiele mniej naturalną dziewczyną niż jest teraz. Co do rozbudzania kobiecości... Autorka reportaży "Kobieta na krańcu świata" ma na swoim koncie sesję zdjęciową dla Playboya.
ZOBACZ: Wojciechowska o walce z nowotworem u dzieci. "To moje największe osiągnięcie"