Martyna Wojciechowska zamieściła na swoim profilu instagramowym zdjęcie z dzieciństwa. Fotografia legitymacji z Pałacu Młodzieży, gdzie na pozalekcyjne zajęcia z gimnastyki artystycznej uczęszczała przyszła podróżniczka, wywołała spore poruszenie.
- Dlaczego tam jest napisanie Marta?
- Marta?! Czy my tu o czymś nie wiemy?
- Dlaczego na legitymacji pisze MARTA? - pisali fani (we wszystkich komentarzach zachowano oryginalną pisownię).
Zobaczcie co znalazłam! 1981 rok, moja legitymacja z Pałacu Młodzieży. Wtedy większość czasu spędzałam na treningach... gimnastyki artystycznej. Serio! Cudowny, szczęśliwy i beztroski czas Z okazji Dnia Dziecka życzę Wam i sobie żebyśmy... dziećmi pozostali! Żebyśmy zawsze mieli tę dziecięcą otwartość, ciekawość świata, odwagę snucia marzeń i wiarę, że Niemożliwe Nie Istnieje! Całuję mocno!!! M. #DzienDziecka #childhood #martyna #NiemozliweNieIstnieje
Post udostępniony przez Martyna Wojciechowska (@martyna.world) 1 Cze, 2017 o 2:08 PDT
Okazuje się, że znana podróżniczka i autorka programu "Kobieta na krańcu świata" tak naprawdę ma na imię Marta. - W dokumentach figuruję jako Marta Eliza Wojciechowska, ale od dziecka wszyscy mówili na mnie Martyna. Do tego stopnia się to przyjęło, że nauczyciele wpisali imię Martyna na świadectwie maturalnym i… trzeba było je ponownie drukować. Myślę, że imię zawiera pewną energię, determinując to, kim jesteśmy w życiu. Po latach dowiedziałam się, że Marta pochodzi z języka aramejskiego i oznacza piastunkę ogniska domowego, a Martyna pochodzi z łaciny i odnosi się do boga wojny. To drugie imię chyba po prostu lepiej oddaje mój charakter – zdradziła w rozmowie z czasopismem "Miasto Kobiet".