Martyna Wojciechowska przyznała się do tego publicznie. To jeden z powodów, dla którego zrobiła sobie przerwę od telewizji

Martyna Wojciechowska od lat prowadzi swój program "Kobieta na krańcu świata". Dzięki niemu widzowie mogą odkrywać ciekawe informacje na temat stylu życia i problemów mieszkańców dalekich krajów. Jednak realizacja tej produkcji wymaga od dziennikarki sporo pracy, ale też przede wszystkim wielu podróży, co wiąże się z tym, że nie ma jej dużo w domu. Martyna zaskoczyła ostatnio wszystkich i poinformowała, że robi sobie przerwę od nagrywania swojego programu.

Martyna Wojciechowska przyznała się do tego publicznie

Martyna prowadziła Campus Polska. W pewnym momencie podczas spotkania, publiczność usłyszała dzwoniący telefon Wojciechowskiej. Dla wielu było to sporym zaskoczeniem. Na koniec eventu, dziennikarka postanowiła wyjaśnić całą sytuację i przeprosiła wszystkich zebranych za incydent z telefonem. 

- Chciałam was przeprosić za mój dzwoniący telefon, bo musiało to wyglądać rozpaczliwie, ale są rzeczy ważne i ważniejsze. Pomaganie, praca to wszystko jest ważne, dla mnie nie ma nikogo ważniejszego, niż moje dziecko, moja rodzina i moi najbliżsi. Dlatego mam z nią taka umowę, że nigdy nie wyłączam telefonu na ten jeden jedyny sygnał, a mianowicie sygnał od mojego dziecka, żeby zawsze wiedziała, że gdziekolwiek jestem, na każdym krańcu świata i Polski, że może do mnie zadzwonić. To jest moje poczucie odpowiedzialności za nią - powiedziała Martyna podczas spotkania. 

Dodał też, że to właśnie jest jeden z powodów, dla którego zrobiła sobie przerwę w kręceniu programu. Przyszedł czas, że musi się skupić na swojej rodzinie.