„To brzmi zabawnie: pięć razy byłam zaręczona, dwa razy uciekłam sprzed ołtarza, ale gdzieś tam za każdą z tych decyzji stoi jakiś mały, większy może nie dramat życiowy, ale trudność, wyzwanie i zmierzenie się z samym sobą. Wycofanie się ze swojej własnej decyzji też nie jest proste” – wyznała w jednym z wywiadów. Wszystko wskazuje na to, że zmieniła zdanie i podobnie jak jej koledzy z branży ślub wzięła w tajemnicy.
I choć gwiazda programu „Kobieta na krańcu świata” milczy w tej sprawie jak zaklęta, zdradził ją pewien szczegół. Podróżniczka zamieściła na swoim profilu na Instagramie zdjęcie, na którym wyraźnie chwali się złotą obrączką. Natomiast jej ukochany coraz częściej zamieszcza ich wspólne zdjęcia. Kilka dni temu wymownie podpisał jedno z nich – „Jestem szczęściarzem”.
Znajomi gwiazdy twierdzą, że ślub w tajemnicy bardzo pasuje do Martyny. W końcu gwiazda nie lubi chwalić się swoim życiem prywatnym.
Więcej natomiast o swojej ukochanej mówi w wywiadach Przemek. „Martyny nie da się zdobyć, na nią trzeba zasłużyć. Martynie nie zaimponujesz szaleństwem, bo na swoim koncie ma ich więcej. Nie zaimponujesz szybką jazdą samochodem, bo zrobi to lepiej. Jeżeli więc można jej czymś zaimponować, to byciem obok tak, żeby była pewna, że zawsze może na mnie liczyć. Ja wiem, że to może się wydać naiwne i egzaltowane, ale życie razem jest o wiele prostsze, niż czasami nam się wydaje” – powiedział w „Twoim Stylu”.