Martyniukowie planują rodzinne święta, a potem wyruszają na „Sylwester Marzeń z Dwójką” do Zakopanego. - Wigilię spędzimy w domu rodzinnym u żony w Bielsku Podlaskim, gdzie mieszka Danki, brat, będą też jej siostry z rodzinami oraz moja mama. Na drugi dzień jedziemy do Białowieży. Jeżeli śnieg się utrzyma to z pewnością urządzimy sobie kulig, a 29 grudnia wyjeżdżamy do Zakopanego - zdradza „Super Expressowi” Zenek (53 l.), który o prezentach dla najbliższych pomyślał już dawno temu. - Prezenty już dawno wybrane. Miałem sporo koncertów zagranicą, w Niemczech, w Belgii, w Wielkiej Brytanii, więc z każdego wyjazdu przywoziłem coś głównie dla Danki lub dla Laurki, więc wszystkie prezenty są kupione - cieszy się artysta. Niestety kilka miesięcy temu Martyniuków spotkała wielka przykrość. Odeszła ich ukochana suczka Chica, z którą byli bardzo zżyci. Zapytaliśmy Zenka, czy może żona znajdzie nowego pieska pod choinką, ale jak się okazuje smutek w rodzinie trwa nadal i na zrazie Zenek i Danusia nie są gotowi na nowego zwierzaka. - Na razie nie chcemy. Danka mówi i ja też wiem, że kolejny piesek już nie będzie taki sam jak Chica. Być może kiedyś coś się zmieni, ale na dzień dzisiejszy nie chcemy nowego zwierzaka. Za bardzo się człowiek przywiązuje. Tydzień czasu płakaliśmy, jakbyśmy utracili co najmniej najukochańszą córeczkę - mówi ze smutkiem Zenek.
Ponad osiem lat temu Danuta Martyniuk w tajemnicy przed Zenkiem przywiozła do domu uroczą suczkę rasy maltańczyk. Muzyk na początku nie był zadowolony z pomysłu żony, ale wkrótce także pokochał zwierzaka. Tym bardziej, że Chica dotrzymywała towarzystwa swojej pani, gdy ten całe dnie spędzał w trasach koncertowych. Na szczęście życie zawodowe wciąż układa się pomyślnie. - Cały czas pracuję nad nowymi piosenkami. W przyszłym roku chciałbym wydać płytę - podsumowuje król disco polo.
Więcej w materiale wideo na se.pl
Kochasz zwierzęta, ale nadal jesz mięso?
Po wysłuchaniu tego podcastu przynajmniej je ograniczysz!
Listen on Spreaker.