Maryla Rodowicz tydzień temu dowiedziała się, że ma koronawirusa. Objawy nadal nie ustają.
– Na początku miałam koszmarne bóle pleców i głowy. Zresztą głowa mnie boli cały czas. Trzyma mnie też gorączka. Nie mam też smaku – mówi Maryla w rozmowie z „Super Expressem”.
Gwiazda od 7 dni nie wystawiła nosa poza swój dom. Niestety, na kwarantannie spędza czas samotnie.
– Jestem sama w domu. Syn Jędrek uciekł do Kazimierza, gosposia jest w drugim budynku, jest na kwarantannie – mówi nam Maryla i dodaje, że kobieta pomaga jej w opiece nad kotami i próbuje podsunąć gwieździe coś do jedzenia. Ale ze względu na brak smaku Maryla nie może nic przełknąć.
– Gosposia sprząta kuwety rano i wieczorem. Zrobiła mi mielone, ale nie wchodzą – stwierdza smutno Rodowicz. – Co robię w ciągu dnia? Ja się nigdy nie nudzę. Siedzę w internecie – zdradza piosenkarka.
Pewnie na se.pl :-)
Zobacz także: Maryla Rodowicz już 6 lat temu złapała DZIWNĄ chorobę. O tym się nie pamięta