- Pobiegłam i zapytałam, czy nie chciałaby śpiewać w chórkach, ale ona miała ochotę tylko na jedno, na karierę w zespole Bajm - mówi Rodowicz. A Kozidrak przyznaje z uśmiechem, że wcale nie dziwi się Maryli, że chciała ją zwerbować.
- W ciągu 3 miesięcy stałam się osobą publiczną, mój mąż śmiał się, że to ja niebawem zaproszę Marylę do chórków - wyznaje Kozidrak.