Autorka takich przebojów jak "Kolorowe jarmarki" czy "Jadą wozy kolorowe" dostała propozycję od Telewizji Polskiej udziału w najnowszym projekcie - "Bitwa na głosy".
- Odmówiłam. Zgłoszono się do mnie bardzo późno, a ja nie mam wolnych terminów. Daję dużo koncertów, a żeby wziąć udział w show, trzeba mieć wolne weekendy - zdradza "Faktowi" Maryla Rodowicz.
Przeczytaj koniecznie: Czesi płacą majątek, aby zobaczyć Rodowicz i Vondrackową
To się nazywa klasa. Inni wydzwaniają do stacji telewizyjnych, by zostać gwiazdami któregoś z programów, a Rodowicz nie pcha się na afisz, bo i tak bilety na jej koncerty sprzedają się rewelacyjnie.