- Uwielbiam piłkę od 1974 roku, kiedy w Monachium zaśpiewałam "Futbol" i dobrze nam wtedy poszło - mówi. A na meczu wiadomo, kamery często pokazują kibiców, dlatego nasza piosenkarka co chwila poprawiała makijaż.
Raz w ruch poszła puderniczka, innym razem szminka, a po poprawkach lusterko, żeby sprawdzić, czy wszystko jest jak należy. Rodowicz nie zabrakło również szalika z napisem "Polska". Takich fanów mogą nam wszyscy pozazdrościć!