Maryla Rodowicz jest bardzo rozczarowana. Była przekonana, że na święta Bożego Narodzenia będzie już rozwódką i w końcu odetchnie z ulgą, że batalia sądowa z mężem się zakończyła. Trwa ona w końcu już blisko 1,5 roku!
Piątkowa rozprawa bezlitośnie się przedłużała. Trwała aż dwie godziny. Ponad godzinę trwało przesłuchanie świadka, którym była milionerka Katarzyna Frank-Niemczycka (69 l.), właścicielka hotelu Bryza w Juracie, a prywatnie wieloletnia przyjaciółka Rodowicz i Dużyńskiego. Nie wiadomo, co zeznała przed sądem, ale od początku ich sądowej wojny miała nadzieję, że uda im się pogodzić i bardzo chciała im w tym pomóc. Za pośrednictwem "Super Expressu" zaprosiła ich nawet do swojego hotelu.
– Wierzę, że oni się jeszcze pogodzą, tu wszystko jest jeszcze możliwe – powiedziała nam Frank-Niemczycka.
Zobacz także: Agnieszka Woźniak-Starak straciła dziecko! Wada genetyczna. Dramatyczne szczegóły
Na salę sądową weszła więc z dobrymi intencjami załagodzenia sporu małżonków. Przyjaciółka wspomniała wiele pięknych momentów, które gwiazda spędziła ze swoim mężem. Być może właśnie dlatego z rozprawy Maryla wyszła bardzo poruszona.
Na szczęście po raz kolejny wspierały ją dzieci z pierwszego małżeństwa z Krzysztofem Jasińskim, Jan (41 l.) i Katarzyna (38 l.).
Najgorsze jest jednak to, że rozwodu Maryla nie otrzyma jeszcze przez najbliższe pół roku. Kolejną sprawę wyznaczono dopiero na czerwiec.
- Zeznania moje i męża zostały przełożone na czerwiec, ponieważ pani sędzina uznała, że będą trwały one pięć godzin - stara się żartować Maryla w rozmowie z nami, choć tak naprawdę nie jest jej do śmiechu.
Zobacz także: Nie uwierzycie, jak i z kim Maryla Rodowicz spędziła urodziny. Olała wszystkich!
Jak wiadomo, małżonkowie największy spór toczą o pieniądze. Dużyński próbował udowodnić przed sądem, że Maryla wzbogaciła się dopiero, gdy została jego żoną. Ona natomiast zapewniała, że świetnie zarabiała nie mając męża. W posiadaniu piosenkarki zostaje willa w Konstancinie, na którą początkowo Dużyński zobowiązywał się łożyć. A utrzymanie domu to koszt nawet kilkudziesięciu złotych miesięcznie. Później jednak zaczął wycofywać się ze swoich zobowiązań. Co więcej po jednej z rozpraw, na której nie stawiła się Maryla, postanowił zabrać jej samochód, który był prezentem od niego na Boże Narodzenie. Na jednego ze świadków w sprawie Andrzej Dużyński powołał wieloletnią przyjaciółkę Maryli, dziennikarkę Marię Szabłowską. Rodowicz uznała to za zdradę i dziś mówi o byłej koleżance, że "jest z wrogiego obozu".