Maryla Rodowicz była załamana i płakała publicznie. Teraz wydało się, jak naprawdę wyglądały jej święta

Maryla Rodowicz to gwiazda, o której w ostatnim czasie jest naprawdę głośno. Wszystko to, nie tylko z powodu spraw zawodowych, takich jak głośny występ na Sylwestrze Telewizji Polsat. Wzrok ciekawskich przyciąga także życie prywatne Maryli Rodowicz. Niestety, ostatni czas był dla gwiazdy dość trudny. Chodzi o sprawę rozwodową. Batalia sądowa z Andrzejem Dużyńskim trwa już ponad 1,5 roku. Niestety, to nie koniec. Przed autorką hitu "Ale to już było", jeszcze co najmniej pół roku: - Zeznania moje i męża zostały przełożone na czerwiec, ponieważ pani sędzina uznała, że będą trwały one pięć godzin - wyznała Maryla Rodowicz w grudniowej rozmowie z "Super Expressem".

ZOBACZ: Zięć Magdy Gessler pokazał intymną chwilę z jej córką. Lara pozuje bez stanika

Wydało się, jak naprawdę wyglądały święta Maryli Rodowicz

Niestety, publicznie polały się łzy gwiazdy. Rodowicz była załamana. Z powodu takiej decyzji sądu, Maryla Rodowicz nie mogła spokojnie spędzić świąt Bożego Narodzenia. Na ratunek przybyli jej synowie Jan (41 l.) i Jędrzej (33 l.). Wraz z nimi, gwiazda w domowym zaciszu zajadała się pysznościami i oglądała Netflixa: "Wiedzieli, że w ten sposób zapomni o troskach" - powiedział informator tygodnika "Świat i Ludzie". Jak czytamy, to były radosne i rodzinne święta Maryli Rodowicz: "Maryla mówiła, że świetnie się bawili, dawno nie spędziła tak radośnie Bożego Narodzenia" - jak podał informator.

SPRAWDŹ: Córka Magdaleny i Dawida Narożnych zaśpiewała przebój rodziców. Owacje na stojąco i wielkie łzy [WIDEO]