Maryla Rodowicz i Beata Kozidrak były skonfliktowane od czasu, gdy liderka Bajmu skrytykowała ją publicznie na antenie radia Złote Przeboje w 2017 roku.
NIE PRZEGAP: Mąż Katarzyny Skrzyneckiej jest przerażony tym, co się z nią dzieje. Nie daje już rady, prosi o pilną pomoc
- Ona nie komponuje i nie pisze tekstów. Ja nie przychodzę do studia na gotowe, tak jak ona. Ja piszę teksty od początku swojej działalności. Jeśli chodzi o Bajm czy moje solowe projekty, to ja jestem od początku z tym związana - powiedziała Beata Kozidrak.
Maryla Rodowicz poczuła się urażona i miała za złe Beacie, że publicznie zarzuciła jej brak zaangażowania w swoją pracę. Od tego czasu ich relacja była mocno napięta.
Maryla Rodowicz i Beata Kozidrak przytulały się przed kamerami. Nie uwierzycie co działo się za kulisami Sylwestra telewizji Polsat
Niedawno Polsat zaprosił na swoją imprezę sylwestrową obie skłócone gwiazdy. Choć widzów zaskoczył ich wspólny występ z Dodą, to w sieci pojawiło się wiele pozytywnych komentarzy pod adresem wszystkich trzech pań. Maryla Rodowicz i Beata Kozidrak przed kamerami się przytulały, a teraz dowiedzieliśmy się, co naprawdę działo się za kulisami w telewizji Polsat.
NIE PRZEGAP: Kinga Rusin zniknęła z mediów i ukrywała, że już nie mieszka w Polsce! Wiemy, co się z nią teraz dzieje
Maryla Rodowicz od czasów rozwodu zaczęła mieć problemy finansowe i nie wiedzie jej się już tak dobrze. Jej problemy doskonale rozumie Beata Kozidrak, która niedawno sama przeszła rozwód. Choć w przeciwieństwie do Maryli z byłym mężem żyje w zgodzie, to dla niej rozstanie z mężem również było bolesnym etapem życia. Okazuje się, że za kulisami Beata Kozidrak wyciągnęła do Maryli Rodowicz dłoń na zgodę. Piosenkarki przeprowadziły długą i niezwykle szczerą rozmowę i zakopały wojenny topór. Według doniesień "Rewii" polały się łzy.
- [Beata - przyp. red.] Od dawna czuła, że Maryla jest zagubiona i zamiast pozbywać się stresów związanych z rozwodem, mnoży kolejne. Porozmawiały szczerze i na osobności. Umówiły się, że odwiedzą się w swoich domach - zdradził tygodnikowi informator.