Maryla Rodowicz śledzi serial "Osiecka" już od samego początku. Odcinek, w którym po raz pierwszy pojawiła się jej postać, obejrzała razem z Super Expressem. Królowa od razu wyłapała pewne nieścisłości.
- Nie nosiłam szpilek na scenie w Sopocie, a zwłaszcza w "Małgośce". I nie miałam takiego imponującego biustu jak aktorka, grająca Marylę - śmiała się Maryla Rodowicz. Przy okazji powiedziała nam także, że w serialu leje się zdecydowanie zbyt dużo alkoholu, a w tamtych czasach nikt aż tak dużo nie pił, a już na pewno nie ona i nie Agnieszka Osiecka.
NIE PRZEGAP: Tak wyglądały ostatnie chwile życia Ryszarda Kotysa. Był przerażony tym, co się z nim dzieje, to straszne
Ale o jej wcześniejszym, dość krytycznym komentarzu sprzed premiery serialu, dotyczącym aktorki, która ma się w nią wcielić, trąbiły wszystkie media.
- Nie znam jej, więc nie mogę wiele powiedzieć. W ogóle nie jest do mnie podobna, oczy blisko nosa. Mnie się pewnie i tak nie spodoba, bo nawet nie lubię, gdy ktoś śpiewa moje piosenki. Żeby dobrze mnie zagrać, powinna być cyniczna oraz na granicy żartu i obrazy - mówiła nam Maryla Rodowicz.
Maryla Rodowicz nie mogła tego przewidzieć. Karolina Piechota do niej zadzwoniła!
Karolina Piechota w rozmowie z "Na żywo" odniosła się do krytycznego komentarza Maryli Rodowicz.
- Szkoda, ale nie mam o to żalu do Maryli. I tak bardzo ją lubię, a jej piosenki towarzyszą mi w najważniejszych momentach mojego życia. W 2003 roku chciałam dostać się do Idola i zaśpiewałam tam Damą być. Elżbieta Zapendowska, która siedziała w jury, powiedziała mi wtedy, żebym zdawała do szkoły aktorskiej i tak zrobiłam – powiedziała tygodnikowi.
NIE PRZEGAP: Anna Samusionek poszła z córką na Strajk Kobiet, nagle w bocznej uliczce dopali je policjanci! Wstrząsająca relacja odbiera mowę!
Przyznała też, że po tych słowach zadzwoniła do Maryli Rodowicz. Choć wielu mogło spodziewać się, że po tym dość niemiłym komentarzu o jej osobie, między paniami będzie iskrzyć, to Karolina Piechota zaczęła ją od... pytania o samopoczucie gwiazdy, która niedawno przeszła zakażenie koronawirusem!
- Zadzwoniłam do pani Maryli. Zapytałam, jak się czuje po przejściu COVID-19 i powiedziałam, że bardzo brakuje mi jej koncertów. Było bardzo miło - przyznała Piechota. Myślicie, że zachowała się z klasą?