- Marzę o rozwodzie na Gwiazdkę - wyznał nam bokser.
Zdradził, że ma już wyznaczoną rozprawę rozwodową. Odbędzie się ona w grudniu, w Polsce. Bokser ma nadzieję, że rozwód nie będzie ciągnął się w nieskończoność, że wraz z żoną Patrycją Ossowską (36 l.) rozejdą się bez zbędnych komplikacji.
Małżeństwo obojga trwało tylko 5 miesięcy. Patrycji spodobało się życie w luksusie, w willi w Niemczech. Kiedy interesy ściągnęły Darka do Polski, ona nie pojechała za nim. Darek mówił też, że oszukała go, że miała na boku faceta... I to było głównym powodem rozstania.
Kilka tygodni temu Patrycja skarżyła się niemieckim dziennikarzom, że ona i jej dzieci nie mają za co żyć, a przecież Darek do biednych nie należy (na ringu miał zarobić prawie 25 mln euro). Michalczewski zobowiązał się wypłacić Patrycji 250 tys. euro.
"Tygrys" ma obecnie już inną dziewczynę, piękną Basię Imos. Nie kryje, że chciałby z nią się ożenić.
Niedawno mówił: - Chciałbym jeszcze raz mieć rodzinę i przeżyć to wszystko, co z rodziną związane, jeszcze raz, ale tak świadomie. Chciałbym wychować córeczkę i syna. A może trójkę? Jak nie będziemy mieć dzieci z Basią, to adoptujemy... Jestem naprawdę zwykłym człowiekiem, może tylko lepiej boksuję. No - boksowałem. Kocham to, co wszyscy: życie, dobrą atmosferę w domu. To jest bogactwo, a nie pieniądze - wyznał szczerze "Super Expressowi".
Czy Mikołaj przyniesie mu w prezencie papiery rozwodowe na Gwiazdkę? Zobaczymy niebawem.