Marzena Kipiel-Sztuka nie żyje
Marzena Kipiel-Sztuka zmarła, według informacji podanych przez Renatę Pałys, dziś rano około godziny 9.
"Marzena bardzo długo chorowała i ja byłam w to zaangażowana. Dzisiaj rano o godz. 9:00 zmarła" - powiedziała w rozmowie z Plejadą "Paździochowa", która przyjaźniła się z koleżanką z planu "Świata według Kiepskich".
Marzena Kipiel-Sztuka: na co chorowała?
W ubiegłym roku media obiegły informacje o rzekomej ciężkiej chorobie Marzeny Kipiel-Sztuki, które ona sama... dementowała.
- Myślałam, że już nic mnie nie zdziwi. Ale dzisiaj doszły do mnie słuchy, że podobno jestem chora i niebawem wyląduję na wózku inwalidzkim. To kolejna bzdura na mój temat. Nie udzieliłam żadnego wywiadu, w którym bym o tym opowiedziała. Być może kiedyś komuś pożaliłam się, że boli mnie noga i tyle. Ktoś to przekręcił, udramatyzował i puścił w eter - mówiła w rozmowie z "Plejadą" aktorka.
Marzena Kipiel-Sztuka przerywa milczenie na temat swojego stanu zdrowia
Media jednak nieustająco przypisywały aktorce przeróżne choroby. Wielokrotnie pisano nawet, że nad jej życiem ciążyła klątwa...
Marzena Kipiel-Sztuka: pochowała mężów, cierpiała na depresję
Marzena Kipiel-Sztuka kilkukrotnie zaznała wielkiej miłości, ale każda z nich kończyła się tragicznie. Z pierwszym mężem - reżyserem i producentem - Konradem Sztuką - rozwiodła się po 10 latach związku. Drugi mąż - Mariusz Piesiewicz - pojawił się w jej życiu... Na planie "Świata według Kiepskich". Ponoć była to miłość od pierwszego wejrzenia i para planowała założenie rodziny. Kipiel-Sztuka chciała nawet dla niego rzucić aktorstwo! Niestety - ukochany gwiazdy dostał wylewu i mimo natychmiastowej pomocy medycznej - umarł na jej oczach. Doznała wtedy ogromnej traumy.
Przemka Buksakowskiego, rehabilitanta, poznała w Kołobrzegu. Nie był to łatwy związek - mówiło się, że mąż aktorki zmaga się z alkoholizmem... Ostatecznie jednak rozłączyła ich śmierć. "Pani Marzena szła beztrosko na spacer z psem. Komórka rozładowana, głowa pełna myśli, na karetkę i samochody policyjne koło domu nie zwróciła nawet uwagi. (...) Na chodniku pod blokiem leżał on, jej mąż Przemek. I umierał. Niewydolność krążenia naczyniowego. Miał astmę..." - pisała "Rewia". Tego było za wiele dla Marzeny Kiepiel-Sztuki, czemu trudno się dziwić.
- Po jego śmierci załamałam się, dopadła mnie depresja i koniec końców wylądowałam w ośrodku psychiatrycznym. Tak naprawdę doszłam do siebie po pięciu latach - wyznała aktorka w rozmowie z "Faktem".
Również w 2022 roku w rozmowie z "Jastrząbpost" przyznawała otwarcie, że walczy z depresją. "Mam depresję i dokucza mi samotność. Połowę dnia przesypiam, a z domu wychodzę głównie z psem na spacer [...] Przy okazji apeluję do wszystkich, którzy mają podobne problemy, żeby głośno o tym mówili i zgłaszali się po pomoc" - mówiła aktorka.