Marzena Rogalska jest popularną dziennikarką radiową i telewizyjną, która znana jest m.in. z występów w takich programach jak "Dzieciaki górą!" oraz "Pytanie na śniadanie". Dziś jest ona prowadzącą formatu "Miasto kobiet", który można obejrzeć na antenie TVN Style.
Gościem ostatniego odcinka programu, który wyemitowano 23 października, był Jacek Rozenek. Aktor opowiedział o udarze, który przeszedł w 2019 roku. Jego wizyta w "Mieście kobiet" skłoniła Marzenę Rogalską do podzielenia się własną historią. Dziennikarka, poruszona wyznaniem aktora, opowiedziała na Instagramie o tragedii, która dotknęła jej rodzinę.
Marzena Rogalska w 2016 roku pożegnała tatę. Mężczyzna zmarł po udarze mózgu. "Mojemu tacie się nie udało" - napisała dziennikarka na Instagramie i opisała szczegóły.
"Wciąż pamiętam te nasze rozmowy, kiedy mama dawała mu telefon, ja mówiłam, a on milczał. Co jakiś czas mama wtrącała - Maszka, Tata wszystko rozumie, mów dalej. Tata wiedział, że to ja, często było tak, że słuchał mojego głosu, kiwał głową, przytakiwał, a z oczu płynęły mu łzy. Wiele takich jednostronnych rozmów odbywaliśmy, kiedy przyjeżdżałam do rodzinnego domu, widziałam bezsilność, widziałam tatę uwięzionego w swoim ciele" - opisywała Marzena Rogalska.
Dziennikarka nie ukrywała, że rozmowa z Jackiem Rozenkiem była jedną z tych, przed którymi "boli ją brzuch z powodu osobistych doświadczeń". Najwyraźniej Rogalska wciąż odczuwa silne emocje, gdy wraca pamięcią do tego, co przed kilkoma laty spotkało jej rodzinę. Życzymy jej dużo siły.