Zapytaliśmy Annę Starmach o to, co zmieni się, a co pozostanie takie samo w drugiej edycji MasterChefa.
- Drugi MasterChef to już zupełnie coś innego! Ludzie, którzy oglądali pierwszą edycję wiedzą, że tu jest trudno, jest krew, pot i łzy, ale przychodzą ludzie zdeterminowani - wyznała Ania.
- A co się nie zmieniło? To chyba to, że dalej noszę szpilki i dalej nie do końca sobie z nimi radzę - zażartowała jurorka.
>>> Marcin Daniec: trzymam kciuki za małżeństwo Pazurów