Wygraną w 4. edycji MasterChef jest 100 tysięcy złotych, podpisanie kontraktu na wydanie książki oraz bilet lotniczy dla dwóch osób do Tokio. Kto zgarnie te nagrody? Tym razem o tytuł MasterChefa walczy dwóch panów: Adam Kozanecki i Damian Kordas. Panowie w finale MasterChef musieli przygotować menu degustacyjne składające się aż z pięciu dań. Na wykonanie zadania Adam i Damian mieli jedynie 2,5 godziny. Uczestnicy mogą liczyć na wsparcie rodziny, która obserwuje ich poczynania.
WYNIK MasterChef 4: tytuł MasterChef otrzymał Damian Kordas.
Poniżej znajdziecie krótkie podsumowanie finałowego odcinka 4. edycji MasterChef:
Adam: Moją przewagą jest moje serce i pasja. Słabszym punktem cukiernictwo. Idę po wygraną! Gotuję, aby wygrać - o!
Damian: Tyle się nauczyłem w tym MasterChefie. Tyle zdobyłem doświadczenia, że myślę, że to ja wygram. Uwielbiam sprawiać przyjemność ludziom, a gotowanie to jest sprawianie przyjemności ludziom.
Pierwsze przystawki na stole jurorów. Roladki z cukinii Damiana spotkały się z uznaniem. A co z przystawką Adama? Również sukces! - Klasa, wielka klasa! - posumowała Magdalena Gessler.
- Nie wiem skąd to pochodzi. Ale to jest takie lekkie. To się nazywa gotowanie! - podsumował danie Adama Kozaneckiego Michel Moran.
- Słuchajcie to jest poziom japoński - zachwala tatara Damiana Magdalena Gessler.
Jurorzy po pierwszym zadaniu są zgodni - w tej edycji będzie ciężko wyłonić zwycięzcę MasterChef 4. Zarówno Adam jak i Damian prezentują bardzo wysoki poziom kulinarny. Gessler zażartowała nawet, że ta edycja będzie dużo kosztować stację TVN, bo producenci show będą musieli zasponsorować nagrody dla dwóch MaserChefów.