W 4. odcinku MasterChefa Juniora w kuchni pojawiły się.... trzy betoniarki. Do czego miały służyć? Wkrótce wszystko stało się jasne! Kasia, Hania i Mateusz dostali specjalne zadanie. Mieli odtworzyć wyjątkowe danie - naleśniki. - Osoba, która przygotuje najwięcej naleśników, bedzie mogła oblać jednego z jurorów dużą ilością polewy do naleśników: czekoladowej, waniliowej lub malinowej - powiedziała Ania Starmach. Na wykonanie zadania otrzymali 20 minut.
Jurorzy oblani polewą
- Mój przepis na najlepsze naleśniki to... nie wiem. Nigdy nie robiłem naleśników, ale nie jest to takie trudne - powiedział Mateusz. - Jeśli wygram, to obleję Michela - powiedziała Hania.
Mateusz smażył naleśniki na czterech patelniach. Zapowiedział Ani, że jeśli wygra, to obleje właśnie ją.
Hania smażyła naleśniki z pełnym zapałem, jakby to był finał programu.
Najwięcej naleśników, bo aż 14, usmażył Mateusz. To on wygrał zadanie i będzie oblewał jurorów polewą! Anna Starmach była oblana polewą waniliową, Kasia i Hania wylały polewy na Michela i Mateusza. Wszystkie dzieci miały niezły ubaw, po chwili już wszyscy taplali się w polewach.
Uczestnicy smażą kotlety mielone
Kolejną konkurencją było usmażenie największej liczby kotletów mielonych. Był jeden haczyk - młodzi kucharze musieli wykorzystać stare maszyny do mielenia mięsa. Uczestnicy podzielili się na dwuosobowe zespoły. Zuzia i Hania wyszły na prowadzenie z uwagi na siłę Zuzi, która mieliła mięso jak supermen. Anastazja i Mateusz byli na drugim miejscu - Anastazja mieliła mięso, tracąc siły, a Mateusz kroił mieso. Nie szło im najlepiej. Świetny team stworzyli Mateusz i Anika. Wspólnie mielili mięso, bo wymagało to dużej siły od obojga.
Konkurencja miała pokazać uczestnikom ile wysiłku kosztowała staropolska kuchnia bez elektrycznych urządzeń i jak pracować zespołowo. Wygrali ją Bartek i Stefcia!
Młodzi kucharze odtwarzają popisowe danie Michela
Kucharze mieli najwierniej odtworzyć danie, które przygotował dla nich Michel. Tym daniem była pierś z perliczki w sosie słodko-kwaśnym. Bartek i Stefcia wygrali poprzednią konkurencję, dlatego asystowali Michelowi. Kto nie poradzi sobie z tym zadaniem, odpadnie z programu.
Mateusz zrobił bardziej kwaśną dynię. - Pamiętaj, że drób nie lubi leżeć za długo piekarniku, bo się robi suchy - ocenił Michel. Anika poradziła sobie z tym zadaniem. Smakowało Mateuszowi Gesslerowi. Perliczka Hani była przepięknie upieczona. - Dyni troszkę brakuje dluższego gotowania - oceniła Ania Starmach. Staś stwierdził, że danie nie było trudne. - Dynia jest lekko kwaśna, ale uważam, że Michel to jest wybitny nauczyciel, natomiast Ty jesteś wzorowym uczniem. Dobra robota - powiedziała Ania Starmach.
A jak sobie poradziła Zuza? - Brakuje mi odrobiny soczystości w mięsie. Sos mi się wydawał odrobinę za słodki - powiedział Mateusz Gessler. Anastazja nie poradziła sobie tak świetnie z tym daniem. Część perliczki Norberta była surowa. - Bardzo dobrze doprawione puree, ale sos moim zdaniem jest trochę za słodki - powiedział Mateusz Gessler. Kasia dodała za dużo octu do sosu, ale danie uratowała. - Mięso było na patelni o 30 sekund za długo - powiedział Michel. Gabrysi nie dopierkła się część mięsa. - Sos jest łagodny, może za mało doprawiony - ocenił Michel. Mateusz przygotował bardzo dobrą perliczkę. - To jest wybitne, perfekcyjne. Kiedyś zabiorę Cię do swojej restauracji we Francji, zasługujesz na to - powiedział Michel.
Kto został wyróżniony?
Mateusz, Staś i Anika. Gorzej poradzili sobie Anastazja, Gabrysia, Mateusz i Norbert. Dwójką, która otrzymała jeszcze jedną szansę, byli Anastazja i Mateusz. Gabrysia i Norbert odpadli z programu.
Czytaj też: Pieczona szynka to pieczyste doskonałe na ciepło i na zimno! Jak ją upiec idealnie? Sprawdź tu