Michał M. to popularny raper, który przez wielu jest uznany za „głos pokolenia”. Jego najpopularniejsze utwory „Patointeligencja”, „Szafir” czy „ Kiss Cam” osiągnęły milionowe zasięgi, a ostatni z nich pojawił się nawet w największych stacjach radiowych w kraju. Jego twórczość jest srogo krytykowana przez TVP oraz tak zwane "starsze pokolenie". Co ciekawe, ojciec sławnego rapera jest z zawodu prawnikiem. Czy tym razem uda mu się ochronić syna przed możliwym wyrokiem 3 lat pozbawienia wolności za posiadanie substancji prawnie niedozwolonych?
Zobacz: Kim jest Mata? Raper od "patoreakcji" i "patointeligencji". Czy to syn znanego profesora?
Policja tłumaczy zatrzymanie Maty
Jak podaje portal RMF FM w czwartek, 27.01, w godzinach wieczornych, funkcjonariusze policji zatrzymali słynnego rapera Mateusza M. Sytuacja miała miejsce na warszawskim Mokotowie, przy ulicy Okólskiej. Młody mężczyzna wraz z kolegą posiadali przy sobie narkotyki. "U jednego z nich - Michała M. policjanci zabezpieczyli 1,5 grama narkotyku. U drugiego 24-latka pół grama" - czytamy w RMF FM. Oficer prasowy Komendanta Rejonowego Policji Warszawa II w rozmowie z tvp.info potwierdził, że chodziło o marihuanę. "Został zatrzymany 21-letni mężczyzna za posiadanie środków prawnie zabronionych. Chodzi o susz koloru brunatno–zielonego, marihuana” – czytamy. Zatrzymani spędzili w policyjnej izbie całą noc. Zostali wypuszczeni dopiero rano. Po opuszczeniu przez nich komisariatu, policja ponownie zabrała głos w sprawie ich zatrzymania.
„O zatrzymaniu decyduje czyn, nie nazwisko! Tymczasem, zakończyły się już czynności z zatrzymanymi. Osoby przyznały się do zarzucanych czynów. Po wykonaniu czynności mężczyźni zostali zwolnieni bez stosowania środków” – czytamy na profilu warszawskiej policji na Twitterze.
„Tylko w 2021 r. funkcjonariusze @Policja_KSP zatrzymali 4712 podejrzanych w związku z posiadaniem narkotyków. Sprawa wczorajszych zatrzymań na ul. Okolskiej nie różni się od innych. Podejrzanych zatrzymujemy, po wykonaniu czynności zwalniamy, o winie decyduje sąd. Zero filozofii” – napisano w kolejnym wpisie.