Sam oskarżony przyznał się do winy. Oprócz mocnego pobicia 36-letniego Jamesa Kinga, Fielder-Civil próbował też (wraz ze współoskarżonym, Michaelem Brownem) przekupić głównego świadka pobicia sumą 400 tysięcy dolarów. Dlatego też wyrok był surowy: sędzia David Radford skazał męża Amy Winehouse i jego przyjaciela na 27 miesięcy. Dla Blake'a oznacza to, że na kolejne miesiące jego otoczenie się nie zmieni: pozostanie w więzieniu, gdzie siedzi już od około 9 miesięcy. Na wolność wyjdzie najprawdopodobniej w grudniu, po odsłużeniu połowy wyroku.
Sama Amy nie pojawiła się w sądzie na ogłoszenie wyroku. Była pewna, że jej mąż wyjdzie wolny. Podobno od kilku tygodni twierdziła, że sąd uniewinni Blake'a. Nawet sam Fielder był tego pewien: na chwilę przed ogłoszeniem wyroku wyściskał radośnie swojego prawnika, dziękując mu za udaną obronę. Jakże wielkie było jego zdziwienie, kiedy okazało się, że nie wyjdzie na wolność.
Wyrok może bardziej zaboleć Amy niż Blake'a. Przyjaciele piosenkarki obawiają się, że kiedy dotrze do niej wiadomość, że jej mąż zostanie w więzieniu, ta kompletnie się załamie.
Mąż Amy pozostanie za kratkami!
2008-07-21
21:19
Blake Fielder-Civil i Amy Winehouse byli przekonani, że im się upiecze. Za próbę wpłynięcia na przebieg rozprawy i pobicie Blake usłyszał jednak wyrok - 27 miesięcy więzienia.