Związek Arciuch i Kasprzykowskiego oraz ciąża aktorki od kilku dni nie są już tajemnicą. Para pokazała się razem oficjalnie na premierze "Złotego Środka", a Tamara nie ukrywała swojego okrągłego brzucha (zobacz zdjęcia). Podobno aktorce zależy na tym, aby dostać rozwód jeszcze przed porodem, pierwsza rozprawa już się odbyła.
- Sprawa jest w toku. To, kiedy się skończy, zależy wyłącznie od mojej żony. Dla mnie ten temat jest zbyt bolesny, to moja osobista porażka - mówi w "Na Żywo" mąż Arciuch, Bernard Szyc.
Jednak rozwód z mężem nie rozwiąże wszystkich prolemów Tamary. Pozostaje kwestia opieki nad ich wspólnym dziesięcioletnim synem. Szyc mieszka w Trójmieście, a aktorka w Warszawie - częste wizyty dziecka u jednego z rodziców będą więc niemożliwe. Dlatego wydaje się, że to o syna para stoczy największą walkę. - Nie zrezygnuję z syna, będę o niego walczył w sądzie. Nie wyobrażam sobie nawet, że mógłby go wychowywać obcy mężczyzna - zapowiedział w "Na Żywo" Szyc.