Dorota Kolak i Igor Michalski to małżeństwo z imponującym stażem. W 2016 roku udzielili wywiadu dla Magazynu Prestiż. Opowiadali o tym, jak się poznali, co w sobie cenią i jak układa się ich życie. Aktorzy poznali się jako studenci w Kielcach. Igor Michalski prowadził warsztaty z harcerzami, zaopiekował się Dorotą Kolak, która przyjechała z daleka, poszli na piwo i tak to się zaczęło. Później się rozdzielili, ale Michalski prosił kolegów, aby pozdrawiali od niego Dorotę. W końcu odważył się napisać do niej list, kobieta odpisała i tak narodziła się między nimi więź. Aktor jeździł do swojej ukochanej z Łodzi do Krakowa, często widzieli się tylko kilka godzin i musieli wracać do swoich obowiązków.
- Podróżowałem stopem, pociągiem, więc trochę czasu zajmowało mi pokonanie dystansu między Łodzią a Krakowem. To był bardzo ciężko wypracowany związek. A potem ze sobą zamieszkaliśmy i w Kaliszu spędziliśmy 2 lata na intensywnej pracy - wyznał mąż Kolak.
Małżonkowie zostali zapytani w tym wywiadzie o to, czy zmieniliby coś w swoim związku. Dorota Kolak odpowiedziała, że chciałaby jeszcze jedno dziecko. Córka aktorów poszła w ich ślady. Katarzyna Michalska grała w serialu TVP2 "Głęboka woda" oraz w filmie "Miasto 44". Jest też aktorką teatralną.
ZOBACZ: Bartłomiej Topa grubo po 50-tce zostanie ojcem bliźniaczek! Jego ukochana twierdziła, że nie może mieć dzieci
Galeria wyżej: Dorota Kolak i Igor Michalski. Kryzys w zdrowiu i w małżeństwie
Mąż Doroty Kolak przeszedł poważną operację
Jak podaje "Na Żywo" ostatni czas był dla aktorskiej pary bardzo trudny, ze względu na zdrowie Igora Michalskiego. Aktor skarżył się na bóle brzucha. Po badaniach okazało się, że konieczna jest poważna operacja i hospitalizacja w jednym z gdańskich szpitali. Dorota Kolak i jej córka mogą teraz odetchnąć z ulgą. Ukochany mąż i ojciec był w dobrych rękach i dochodzi do zdrowia. Dorota Kolak nauczyła się od męża optymizmu. W wywiadzie wyznała:
- Życie jest za krótkie, aby przejmować się pierdołami. Należy smakować chwile i przyjąć odpowiednie proporcje. I Igor bardzo często przywracał mi te proporcje i normalną perspektywę.