Kora przeżywa drugą młodość. Artystka po 40 latach znajomości 12 grudnia ubiegłego roku wyszła za mąż za Kamila Sipowicza, poetę, malarza, rzeźbiarza.
- Dlaczego ślub dopiero teraz? - zastanawia się artysta. - Jak to się mówi, lepiej późno niż wcale - dodaje Kamil Sipowicz w rozmowie z "Super Expressem".
Ale to nie był jedyny powód.
- My już nie jesteśmy najmłodsi, mamy dzieci, mamy wnuki. W Polsce nie uznaje się konkubinatów, czas było wszystko uregulować prawnie - tłumaczy.
Zobacz: Kora wzięła ślub! To przez chorobę? Tylko na SE.pl kulisy ślubu Jackowskiej!
Kora i Kamil ślub mają już za sobą, rozpoczęli miesiąc miodowy i teraz myślą o podróży poślubnej. Za miesiąc wyruszają na Wschód.
- Wybieramy się w podróż poślubną do Czeczenii, to wybuchowe miejsce na niekonwencjonalną podróż - mówi z radością w głosie Sipowicz. Stan zdrowia artystki poprawił się na tyle, że może podróżować.
- Kora czuje się dobrze - podkreśla Sipowicz.
- Powoli wraca do zdrowia. Lekarz zalecił, aby dużo odpoczywała i dbała o siebie. W związku z tym jeszcze przez kilka miesięcy nie będzie koncertować - potwierdza menedżerka artystki Katarzyna Litwin.
Piosenkarka od dłuższego czasu ma problemy ze zdrowiem. Odwołała swój grudniowy koncert w warszawskiej Sali Kongresowej, a także występ na sylwestrowej zabawie we Wrocławiu. Zrezygnowała też z udziału w kolejnej edycji "Must be the music". Choroba artystki nadal utrzymywana jest w tajemnicy.