Mąż Kory ujawnia, skąd wzięła się jej ksywka. Zaskakujące słowa o Ryszardzie Terleckim

2022-07-29 7:46

28 lipca minęły cztery lata od śmierci Kory. Legendarna wokalistka odeszła z tego świata w otoczeniu rodziny i przyjaciół, przebywając w swoim domu na Roztoczu. W czwartą rocznicę śmierci artystki jej mąż Kamil Sipowicz udzielił wywiadu, w którym m.in. zdradził, kto wymyślił jej ksywkę artystyczną. Co więcej, poświęcił on chwilkę byłej miłości Kory, którym był obecny prominentny polityk PiS Ryszard Terlecki. Słowa Sipowicza mogą zaskakiwać...

Sipowicz przyznał, co myśli o Terleckim. To on był pierwszą miłością Kory

i

Autor: Art Service/Super Express, AKPA Sipowicz przyznał, co myśli o Terleckim. To on był pierwszą miłością Kory

Uważana za jedną z najbardziej charyzmatycznych i wybitnych postaci w historii polskiego rocka Kora (posługująca się również w artystycznym wydaniu nazwiskiem Jackowska) zmarła w 2018 roku. Pięć lat wcześniej zdiagnozowano u niej rozsianego raka jajnika z przerzutami do otrzewnej. Artystka długo walczyła z chorobą, a jeszcze kilka miesięcy przed śmiercią jej menadżerka informowała media o dobrym stanie piosenkarki, jej planach koncertowych i powrocie do pracy w studiu. Niestety, w pewnym momencie jej stan gwałtownie się pogorszył...

Zobacz: Monika Olejnik uczciła rocznicę śmierci Kory. Te słowa chwytają za serce

Nie jest żadną tajemnicą, że jednym z pierwszych partnerów Kory był Ryszard Terlecki. Jak wspominała ich związek z 1968 r. w wydanej w 1998 r. autobiografii "Podwójna linia życia" (miała wówczas 17 lat, podczas gdy on 19): - Byłam zapatrzona w niego i obchodziło mnie jedynie to, żeby być z nim. W dużej mierze nasz hipisowski związek opierał się na ostrym seksie.

W galerii poniżej możecie zobaczyć, jak wyglądał grób Kory w drugą rocznicę jej śmierci:

Sam Terlecki wspominał ich związek w książce "Słońca bez końca. Biografia Kory". - Spodobała mi się od razu – szczupła, śliczna dziewczyna, ciemne długie włosy splecione w dziwne warkoczyki. Przyszła w kolorowej sukience, na szyi miała dużo różnych korali, na rękach błyskotki i bransolety. Prawdziwa hipiska. Ja też byłem hipisem, ale ubierałem się normalnie, chociaż… miałem dzwoneczek na szyi, korale i opaskę na włosach. Byłem na pierwszym roku studiów, kończył się marzec 1968 roku, czyli rozruchy marcowe. Zaangażowałem się w strajk studencki, który bez powodzenia próbowaliśmy kontynuować. Któryś z kumpli przyprowadził dwie koleżanki. Jedną z nich była Kora. Charyzmatyczna! W dodatku rozumiała wszystko, co się działo wokół, choć była dopiero w liceum. To nas chyba zbliżyło. Czułem, że też jej się spodobałem. W maju byliśmy już parą - mówił polityk.

Sonda
Kora to dla ciebie przede wszystkim?

Jak wiadomo ich miłość nie przetrwała próby czasu, a mężczyzną życia piosenkarki stał się Kamil Sipowicz. W najnowszej rozmowie z "Faktem" przyznał on, że mimo to Kora zachowała sympatię do Terleckiego. Co więcej, polityk PiS zdołał zjednać do siebie nawet Sipowicza! Jak przyznał szczerze:

Przeprowadziłem z nim bardzo miłą rozmowę do książki "Hipisi w PRL-u". Z jego poglądami politycznymi się nie zgadzam, ale jest to miły człowiek

W rozmowie Sipowicz ujawnił również, kto jest odpowiedzialny za wymyślenie ksywki artystycznej jego zmarłej małżonki. - Na początku sierpnia w Mielnie odbędzie festiwal, który nazywa się Hippieza. Będzie odniesienie do Kory. Ja jestem twarzą tego festiwalu, trochę mu patronuje. Tam właśnie odbył się pierwszy zlot hipisów w 1968 r., gdzie z Korą, czyli wtedy Olgą Ostrowską, przyjechał jej ówczesny chłopak "Pies", czyli Ryszard Terlecki, oraz jej przyjaciółka Galia. To ona właśnie tam nazwała Olgę Korą - powiedział.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają