Miłość Kory i Kamila Sipowicza była szczególna. Pobrali się po 40 latach znajomości. Owocem ich związku jest syn Szymon. Gdy Kora odeszła, Sipowicz długo opłakiwał jej śmierć. Aż w końcu los się do niego uśmiechnął i znów się zakochał. Poeta spotyka się z brunetką Sylwią, blisko 30 lat od niego młodszą. Para spędzała już razem wakacje, ale mężczyzna chronił nową partnerkę przez wścibskimi spojrzeniami. Nic dziwnego, Sipowiczowi oberwało się od przyjaciółki Kory za to, jak prowadzi się po jej śmierci. Starał się unikać większych skandali. Mąż Kory przyszedł z Sylwią na premierę filmu pt. "Skandal. Ewenement Molesty". Nie miała jednak ochoty pozować z partnerem na ściance. Uciekła od fotoreporterów. Z tego przywileju nie zrezygnowała koleżanka artysty, które z szerokim uśmiechem pozowała do zdjęć. Później we troje zasiedli na widowni.
ZOBACZ:Sablewska ROZPALA bez stanika. PIKANTNE WIDEO