Na pogrzebie Pawła Królikowskiego pojawiły się tłumy. Nie zabrakło jego najbliższych, a także przyjaciół i znajomych, którzy chcieli uczestniczyć w jego ostatniej drodze. Szerokim echem w mediach odbiła się stylizacja męża Katarzyny Skrzyneckiej. Marcin Łopucki w kościele zjawił się prosto z zajęć rehabilitacyjnych, dlatego miał na sobie szary dres. W sieci zamieścił obszerny wpis na ten temat.
Dzisiaj odbyła się msza święta w kościele pw. Wniebowzięcia NMP i Świętego Józefa w Warszawie Pawła Królikowskiego. Wspaniałego aktora, cudownego męża, ojca,człowieka, kolegi. Zawsze promieniował radością do życia, pełen energii, ciepły, serdeczny, przyjacielski. Dla mnie wzór mężczyzny. Dzisiaj byłem w biegu, zalatany, intensywny dzień
Z trudem udało mi się zdążyć na mszę. Przecież nikt nie ma czasu na nic w W-wie, nawet chorować. Ale jak mógłbym nie być! Wiedziałem, że powinienem być! Bo szacunek jaki żywiłem do Pawła, był... jest wielki.
I nie ważne jak bardzo jesteśmy zajęci, nagle podczas mszy dochodzi do nas, że choroba zabrała mężczyznę w kwiecie wieku. Czynnego zawodowo, życiowo. Z planami, marzeniami... Znienacka. Choroba może każdego z nas zaskoczyć. A zawsze się wydaje, że nas to ominie."Ubolewałem, że nie będę mógł dziś być obecny na Pożegnaniu Pawła... Musiałem zostać w pracy, prowadząc zajęcia rehabilitacyjne. Cudem udało mi się jednak wyrwać na chwilę... I nie istotne, czy "wszechwiedzący" hejterzy będą komentować jakie kto miał ubranie, nie zastanowiwszy się nawet, w jakich okolicznościach przybiegł co sił. Z serca. Paweł był mądrym i dobrym Człowiekiem. Ponad niskim hejtem."
Nie potrafię dalej nic więcej napisać smutek. SMUTEK??? - napisał Marcin Łopucki na Facebooku.