Mąż Urszuli Dudziak nadużywał alkoholu i wdał się w romans! Gwiazda została upokorzona 

Urszula Dudziak (79 l.) to piosenkarka jazzowa, kompozytorka, pisarka oraz autorka tekstów. Na swoim koncie ma ponad 50 albumów studyjnych oraz współprace z polskimi i zagranicznymi artystami, m.in. Ryszardem Rynkowskim, Reni Jusis czy Stingiem. Dudziak wychowała się w rodzinie muzykalnej - jej brat był perkusistą jazzowym. Ona sama od najmłodszych lat wykazywała zainteresowanie muzyką. Uczyła się gry na pianinie i akordeonie oraz słuchała ówczesnych artystów popowych, m.in. Marii Koterbskiej, Ludmiły Jakubczak czy Hanny Rek. W Wieku 14 lat usłyszała w radiu utwór Elli Fitzgerald i to właśnie wtedy zakochała się w jazzie. 

Małżeństwo z Michałem Urbaniakiem 

Swoją karierę artystyczną rozpoczęła współpracą z Krzysztofem Komedą. Przystąpiła do jego zespołu w roku 1958, gdy miała zaledwie 15 lat. Prawdziwą popularność zyskała jednak pod koniec lat 60. W 1964 roku rozpoczęła współpracę z Michałem Urbaniakiem, który trzy lata później został jej mężem. Połączyła ich wspólna pasja oraz ogromna namiętność. W 1973 roku wyjechali wspólnie do Stanów Zjednoczonych. Dudziak uczestniczyła w przedsięwzięciach artystycznych Urbaniaka. Grała koncerty w całym USA oraz Kanadzie. Zyskała tam ogromną sławę. Nic dziwnego, że w 1976 roku "New York Times" nadał jej tytuł Śpiewaczki Roku. 

Niestety, sukcesy zawodowe nie szły w parze z prywatnymi. Wokalistka zaczęła dostrzegać wady życia z muzykiem, który nie stronił od alkoholu:

- Za każdym razem, kiedy Michał ku mojej rozpaczy dawał w szyję, do swoich przeprosin i obietnicy poprawy dołączał albo pierścionek, albo bransoletkę. Uzbierało się tego sporo - napisała w swojej książce.

Na początku lat 80. Urbaniak wdał się w romans ze znacznie młodszą aktorką, Lilianą Głąbczyńską-Komorowską. Z tego powodu postanowili zakończyć małżeństwo. To było bardzo trudne doświadczenie dla Urszuli Dudziak. Wokalistka czuła się upokorzona i straciła pewność siebie. 

Związek z Jerzym Kosińskim

Po rozwodzie Urszula Dudziak przez cztery lata była w związku z pisarzem, Jerzym Kosińskim. Mężczyzna miał żonę, choć traktowali się jak przyjaciele i prowadzili dwa odrębne życia. Dudziak uważała go za miłość swojego życia, była pewna, że są dla siebie stworzeni. Kosiński również był w niej zakochany do szaleństwa. Niestety i ta miłość nie zakończyła się szczęśliwie. w 1991 roku, Katherina von Fraunhofer, żona Kosińskiego znalazła go martwego w wannie. Pisarz odebrał sobie życie, a w pożegnalnej notce napisał: Kładę się teraz do snu, na trochę dłużej niż zwykle. Nazwijmy to wiecznością. Zrozpaczona Dudziak dedykowała mu album "Malowany Ptak", który miał ten sam tytuł, co jego najważniejsza książka.

Małżeństwo z Bogdanem Tłomińskim

Kolejnym wybrankiem Urszuli Dudziak był Benght Dahllof, żeglarz ze Szwecji. Zakochani wzięli nawet ślub w 1993 roku. Małżeństwo nie przetrwało jednak próby czasu i zakończyło się rozwodem. Niepowodzenia w życiu miłosnym to jednak nie koniec jej dramatu. Wokalistka w 2008 roku zachorowała na raka piersi i musiała poddać się mastektomii. Choroba na szczęście nie wróciła. Dudziak nie planowała, że jeszcze się zakocha.

- Mam kasę, koncerty, nagrałam płytę, napisałam książkę... Po co mi facet? Jeszcze przyjdzie do domu i będzie mi mieszał! - mówiła w 2013 roku. Niedługo później, mając już 70 lat, poznała Bogdana Tłomińskiego, kapitana żeglugi wielkiej. W 2019 roku w wywiadzie dla magazynu "Viva" wspominała:

- Mam przyjaciół na wsi pod Siedlcami, Irenkę i Andrzeja. Jeżdżę do nich od wielu lat. Któregoś razu siedziałam z Irenką przy winku, pokazywała mi zdjęcia w telefonie: "Patrz Ula, kapitan Bogdan". Zobaczyłam na fotografii mężczyznę w śniegu po kolana, jak przy studni Irenki leje sobie wiadro wody na łeb. Stał tyłem i był tylko w majtkach. A dla mnie facet musi mieć ładne pośladki. Ten miał.

Dudziak i Tłomiński zakochali się w sobie bez pamięci. W czerwcu 2015 roku mężczyzna poprosił ukochaną o rękę. Para planowała ślub na Zanzibarze w 2021 roku. Niestety ich plany pokrzyżowała pandemia. Ceremonię postanowili jednak odłożyć w czasie, bo wiedzą, że ich miłość jest na całe życie i warto poczekać. W jednym z wywiadów Urszula Dudziak powiedziała:

- Serce nie siwieje, serce nie idzie na emeryturę. Wiek nie jest żadnym wyznacznikiem szczęścia.

Zobacz zdjęcia Urszuli Dudziak i Bogdana Tłomińskiego w naszej galerii!