Meghan Markle pozwała wydawcę brytyjskiego tabloidu "Mail on Sunday" po całym cyklu publikacji poświęconych jej ojcu, Thomasowi. W artykułach ujawniono (za zgodą mężczyzny), że Meghan i Harry próbowali wpłynąć na Thomasa Markle, by zawrzeć z nim jakąś ugodę. Ostatecznie wymieniali się jedynie wiadomościami, które nie stawiają Meghan w dorbym świetle: Tak Meghan i Harry prali RODZINNE BRUDY! "Udawajcie do zdjęcia"! To przez to odeszli z rodziny?
Procesem Meghan z tabloidami ekscytowano się na długo przed pierwszą rozprawą. Wszystkich ciekawskich spotkał jednak zawód: batalia sądowa skończyła się na pierwszym posiedzeniu, bo sąd uznał, że Meghan nie ma racji, a gazeta miała pełne prawo do poruszenia omawianych wątków. Redakcja opublikowała list Thomasa Markle, który tak rozzłościł jego córkę, na wyraźną zgodę mężczyzny, więc to raczej z nim powinna wyjaśnić sobie nieprzyjemności.
Jakby tego było mało, wydawca tabloidu zapowiedział, że obarczy Meghan kosztami przeprowadzenia procesu w wysokości... 50 tysięcy funtów. To chyba oznacza, że (były) książę Harry musi szybko znaleźć jakąś pracę...
Czytaj "Super Express" bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie "Super Express" KLIKNIJ tutaj >>>