Ile włożyć pieniędzy do komunijnej koperty?
Rozpoczął się sezon na śluby oraz komunię. Wielu gości z pewnością zastanawia się, co dać w prezencie lub ile pieniędzy włożyć do koperty. Wydaje się, że z każdym kolejnym rokiem kwoty te znacząco rosną, a prezenty stają się coraz bardziej ekstrawaganckie. Niedawno Izabela Janachowska radziła, ile dać młodym do koperty. Zdradziła również patent na to, jak "zaoszczędzić" na ślubnym prezencie.
O ile większe kwoty przy ślubach nikogo nie dziwią, to już koperty na komunii budzą dużo kontrowersji. Przyjęło się, że to ile włoży się do koperty, zależy od stopnia pokrewieństwa z dziewczynką czy chłopcem przyjmującym sakrament. Najwięcej dają więc dziadkowie, chrzestni oraz ciocie i wujkowie. Kiedyś kwoty te były symboliczne, a dzieci zamiast kopert otrzymywały prezenty.
Teraz goście prześcigają się w wymyślaniu coraz bardziej kosztownych prezentów. Laptopy, konsole, a nawet quady zdają się już być normą. Kilka dni temu głośno było o prezentach jakie na swoją komunię otrzymał syn Krzysztofa Rutkowskiego. 10-latek został zasypany masą niebotycznie drogich prezentów. Junior od ojca otrzymał rajdowe BMW o wartości 200 tys. zł, od wujka złoto, a od pozostałych gości pieniądze.
Irena Kamińska-Radomska o komuniach: "To niedorzeczność"
Do komunijnych dylematów odniosła się również Irena Kamińska-Radomska, znana ekspertka od savoir-vivre. Popularność zyskała dzięki roli mentorki w programie "Projekt Lady". Obecnie chętnie udziela rad w internecie. Rok temu tłumaczyła m.in. jak poprawnie jeść lody czy banana. Teraz doradza w sprawie komunijnych prezentów.
"Ile włożyć do koperty? Ale uwaga, teraz mówię o komuniach. Nie ma idealnej kwoty, dajmy tyle, żeby sprawić przyjemność, szczególnie jeśli dziecko na coś konkretnego zbiera. Ale bez przesady. To nie jest wesele! Można dać też jakąś rzecz, kiedy wiemy, na czym dziecku zależy. Ale oczekiwania, żeby goście kupili kłady, konsole, czy elektryczne hulajnogi, to niedorzeczność" - stwierdziła na Instagramie.
"Nie jak małpa"! Irena Kamińska-Radomska uczy, jak jeść banany