Choć w naszym tytuły szlacheckie zostały całkowicie zniesione po II WŚ, to Jan Lubomirski i jego żona hrabianka Helena Mańkowska, od momentu swojego ślubu próbują zaistnieć w mediach jako polska, królewska para. W tym celu z mniejszym bądź lepszym skutkiem lansują się w kolorowej prasie. Ostatnio małżeństwo zdecydowało się na sesję zdjęciową w "Vivie", w której poruszono też temat Wigilii.
NIE PRZEGAP: Padniecie, gdy dowiecie się, kim jest nowy partner Agnieszki Woźniak-Starak! Jej byli teściowie są nim zachwyceni!
W rozmowie z gazetą książę Lubomirski wyznał, że spędzą rodzinne święta w ich zamku w Lubniewicach.
- Dołączą do nas moi rodzice, moje dzieci z pierwszego małżeństwa - Jeremi i Weronika, być może uda nam się również pozyskać część rodziny mojej małżonki, która ma w Polsce dwóch braci - oświadczył magnat.
Lubomirski nie kryje dumy z zamiłowania swoich przodków do ekstrawaganckich potraw. Kuchmistrze od wieków zapisywali przepisy.
- Nasza tradycja odnośnie potraw sięga cztery wieki wstecz. W rodzinie Lubomirskich powstała pierwsza polska książka kucharska. Stanisław Czerniecki, kuchmistrz (...) w 1682 roku wydał swoje przepisy pod tytułem "Compendium ferculorum albo zebranie potraw". Są to 333 przepisy na potrawy mięsne, rybne, mleczne, pasztety, torty i ciasta. Niektóre z nich byłyby dziś trudne do zrealizowania, no chyba że dysponujemy ogonami bobra, chrapami łosia, mięsem z głuszca lub cietrzewia… Ulubionym bohaterem przepisów Czernieckiego był kapłon – kastrowany i tuczony kogut, na którego przyrządzenie podaje kilkadziesiąt przepisów - mówi Lubomirski.
NIE PRZEGAP: Polacy pokochali ją za rolę Kargulowej, w życiu prywatnym przeżyła piekło! Skrzywdziła przyjaciół, potem pastwili się nad nią w więzieniu!
Magnat ujawnił też, jak wyglądała Wigilia w jego przodków. W pałacu łamano post i to za przyzwoleniem Kościoła!
- Wigilia w Polsce tradycyjnie jest postna, więc jako zabawną ciekawostkę dodam, że nasza rodzina od paru wieków elegancko obchodziła tę zasadę – a Kościół się z tym zgadzał – mianowicie podawaliśmy ogony bobrze, dlatego że są pokryte łuską i mogą być traktowane jako ryba - mówi Jan Lubomirski.
Jego żona Helena ujawniła, jak wygląda ich tegoroczne arystokratyczne menu wigilijne. Wśród polskich potraw pojawią się także dania z Francji, w której się wychowała.
- W tym roku bobrów nie będzie, ale w pierwszy dzień świąt sama przygotuję francuską tradycyjną potrawę – indyka faszerowanego jadalnymi kasztanami. Na deser bûche de Noël, tradycyjne ciasto francuskie w kształcie polana drewna, czyli biszkopt z kremem maślanym o smaku orzecha laskowego, Grand Marnier lub kawy - wylicza hrabianka.
NIE PRZEGAP: Kurdej-Szatan daje staruszkowi pieniądze. Nie uwierzycie, ile wyciągnęła z portfela! [ZDJĘCIA PAPARAZZI]
Lubomirska ma także zamiar zaserwować gościom bliny z kawiorem, łososia i foie gras. To ostatnie danie wywołuje wiele kontrowersji z powodu wyjątkowo okrutnego traktowania zwierząt. Sprawą zajęła się niegdyś fundacja Vivy, której teraz zwierzali się arystokraci.
- Foie gras to chora wątroba gęsi lub kaczki, która była karmiona na siłę kilka razy dziennie przy pomocy metalowej rury o długości 20-30 cm, wprowadzonej poprzez gardło aż do żołądka. Aby zmusić organizm ptaka do wyprodukowania foie gras, musi on otrzymać dużą porcję kukurydzy w czasie kilku sekund. Na skutek tego wątroba staje się prawie dziesięć razy większa niż normalna, a u ptaka rozwija się choroba - marskość wątroby - informowała w specjalnym oświadczeniu Viva!.
I jak podoba Wam się arystokratyczne menu wigilijne? Zobaczcie pałace Lubomirskich na zdjęciach niżej.