Meryl niedawno przyznała się, że na początku aktorskiej kariery, stwierdzono, że jest brzydka. Gwiazda wzięła sobie tą uwagę bardzo do serca i postanowiła zadbać o swoje kobiece walory i nie usłyszeć podobnych słów następnym razem.
- Pierwszy raz oszukałam producentów dawno temu na Broadwayu. Przed przesłuchaniem kupiłam sobie biustonosz z ogromnymi miseczkami i wypełniłam je ręcznikami papierowymi. No i dostałam tę rolę! W późniejszym czasie zastosowałam ten sam pomysł, podczas castingu do filmu "Pożegnanie z Afryką". Dowiedziałam się, że Sydney Pollack nie uważał, że jestem seksowna, więc ponownie wypchałam stanik. No i znowu się udało! - wspomina aktorka.
Taki zabieg pozornego powiększania sobie biustu, jest dość często stosowany przez młode dziewczyny. I pomyśleć, że stosowała go sama Meryl Streep!