Miał szczęście, że nie umarł

2009-10-09 4:00

Robbie Williams (35 l.) w ostatniej chwili uniknął śmierci. Przez nadużywanie leków groził mu poważny zawał serca. Na szczęście brytyjski piosenkarz przeszedł odwyk, który uratował mu życie.

- Działy się ze mną naprawdę straszne rzeczy. Byłem w opłakanym stanie. Czułem, że sięgnąłem dna i zbliża się ostateczny koniec. Drętwiała mi lewa ręka, miałem skurcze klatki piersiowej - wspomina Williams dramatyczne chwile.

Piosenkarz wyznał, że od 17. roku życia ma problemy z używkami. Nic dziwnego, że serce w końcu się zbuntowało...

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają